Tekst: A. Machnowska
Przed rozpisaniem zabiegów, indywidualnie dobranych do potrzeb moich włosów i skóry głowy, zostały one poddane analizie komputerowej. Jak pod mikroskopem mogłam obejrzeć kondycję cebulek swoich włosów, a także poziom osadzenia włosa w cebulce. Dzięki badaniu dowiedziałam się, że nie mam wcale – wbrew temu co myślałam i jaką codzienną pielęgnację stosowałam – włosów przetłuszczających się. Na ich nieładny wygląd wpływał… nawyk wielokrotnego dotykania ich w ciągu dnia. Okazało się wręcz, że skóra głowy jest przesuszona i wymaga regeneracji.
Zabiegi w serii
W pierwszym tygodniu zostałam poddana zabiegowi przeznaczonemu do wrażliwej skóry głowy – Davines Naturaltech. Na początku został wykonany masaż relaksacyjno – odprężający, przy użyciu olejku Well-Being. Kolejnym etapem zabiegu było użycie szamponu Calming, co przyniosło prawdziwą ulgę przy mojej podrażnionej skórze głowy. Po spłukaniu szamponu, zastosowany został koncentrat Calming Superactiv, do zwalczania zapaleń i będącego ich rezultatem swędzenia. Preparat natychmiast, odczuwalnie (!!) uśmierza podrażnienia i zapewnia długotrwałe uczucie ulgi. W drugim tygodniu skorzystałam z zabiegu Davines Naturaltech, którego celem jest nawilżenie i ochrona włosów. Pierwszym etapem zabiegu jest umycie włosów szamponem Well-Being, który może być stosowany do wszystkich rodzajów włosów. Działa silnie przeciwutleniająco i ochrania przed groźnymi czynnikami zewnętrznymi. Następnie nałożona została lekka odżywka Well-Being, pozostawiona na 2-3 minuty. Jak się dowiedziałam, zabieg ten można poszerzyć wybierając dodatkowo masaż wykonywany przed zabiegiem przy użyciu olejku Well-being. Odżywiło to skórę głowy, poprawiło jej elastyczność i mikrocyrkulację, a jednocześnie zapewniło przyjemne uczucie odprężenia. To zabieg, który sprzyja drzemce w fotelu fryzjerskim! J Trzeci zabieg to Davines Naturaltech – Energizing +Well Being, który nawilża skórę głowy i stymuluje cebulki włosów. Początkiem tej kuracji był bardzo przyjemny masaż relaksacyjno-odprężający wykonywany przy użyciu olejku Well-Being. Kolejnym etapem kuracji jest umycie włosów szamponem Well-Being, przeznaczonym do suchej skóry. Po spłukaniu szamponu zaaplikowana została na skórę mojej głowy ampułka energizing-lotion, która ma działanie stymulujące i rewitalizujące. Ampułka ta nie jest spłukiwana; po równomiernym rozprowadzeniu produktu, wykonywany jest kolejny delikatny masaż skóry głowy. Zabieg Davines Naturaltech-Energizing superactive to czwarty zabieg z zaproponowanej mi serii. Ma on intensywnie stymulować cebulki włosów. Początkiem kuracji jest masaż relaksacyjno-odprężający, wykonywany przy użyciu olejku Well-Being. Po zakończeniu masażu stosowany jest wielofunkcyjny, aktywny koncentrat Energizing Superactive zwalczający nadmierną utratę włosów. Jednocześnie stymuluje on włosy do wzrostu. Produkt jest wmasowywany w skórę głowy, nie spłukuje się go.
Efekty kuracji
Cały pakiet zabiegów został oparty na włoskiej marce Davines z naturalnej linii NaturalTech. Kosmetyki te wyróżnia obecność fitoceutyków, naturalnych wyciągów z roślin i owoców. Moje włosy po serii wykonanych zabiegów znacząco zyskały na elastyczności i wyglądzie. Stały się dużo łatwiejsze w układaniu, dużo rzadziej muszę je myć (wcześniej robiłam to codziennie, teraz – nawet co 3. dzień). Mam wrażenie, jakby było ich więcej i co bardzo ważne, przy czole, u nasady, pojawiło się wiele małych nowych włosków. Myślę, że taka kuracja to świetny pomysł na przejściowe pory roku. Chętnie skorzystam z nich jeszcze nie raz!